Na wsi
Miałem wielkie ambicje aby weekend spędzony na wsi wykorzystać do zabawy z zewnętrzną lampą błyskową, ale tym razem nie znalazłem motywacji aby się za to zabrać. Nic na siłę. W zamian wyrwałem się wczesnym rankiem nad Narew w celu zarejestrowania na matrycy światłoczułej cudownego wschodu słońca. Byłem na miejscu przed 4.00. Wschodu się nie doczekałem bo przywłaszczyły go sobie chmury w ilości uniemożliwiającej przebicie się choćby promyka.
Bez zdjęć wracać nie wypada, a więc tematem moim stały się malowniczo podtopione łódki.