Na zdjęcia z Arlettą umawialiśmy się ju jakiś czas temu, jednak dopiero wczorajszy dzień pasował obu stronom. Miejsce: Białystok – Dworzec Fabryczny, za każdym razem jak tam jestem odkrywam nowe możliwości tego miejsca. Niektóre kadry można wręcz skomponować w taki sposób, aby odbiorca nie miał pojęcia, że to miejsce w środku miasta.
Udało nam się wstrzelić z czasem dokładnie pomiędzy dwoma burzami i dzięki temu uzyskaliśmy bardzo różne światło podczas całej sesji. Bywało że trzeba było doświetlić blendą, a czasem błysnąć lampą. A efekty poniżej:
pozowała: Arletta Kupiec
[foogallery id=”9683″]