Kategoria: Porady

Fotoobraz od Saal Digital

W zasadzie wydawało mi się że jestem odporny na różne zaczepki reklamowe w stylu „mamy dla pana tablet za zero złotych, wystarczy, że pan go kupi”. Nadszedł jednak jakiś słabszy dzień, chwila nieuwagi, spadek czujności i dałem się skusić na reklamę firmy Saal Digital, która to zaoferowała mi 250 zł zniżki na usługę wykonania fotoobrazu w zamian za recenzję ich produktu. Pomyślałem, że 2 setki piechotą nie chodzą. Sprawdziłem recenzje innych użytkowników – generalnie pozytywne, więc ryzyko w zasadzie żadne. Przecież w sumie nic nie płacę, mam 2 i pół setki do wydania.
Read more

Fotoalbum od fotobook.pl – moja ocena

Jakiś czas temu otrzymałem propozycję podjęcia współpracy w serwisem fotobook.pl, który zajmuje się produkcją fotoksiążek, kalendarzy i innych produktów „okołofotograficznych”. Podczas realizacji różnego rodzaju zleceń, czy to fotografii ślubnej, czy rodzinnej, klienci często pytają o taką możliwość. Zresztą sam również wolę swoje fotografie zamknąć w jakiś gotowy produkt, a nie trzymać je na dysku czy nawet w formie odbitek schowanych do szuflady.

Fajnym pomysłem jest wykonanie dużego powiększenia i powieszenia na ścianie, ale o tym napiszę innym razem. Dziś podzielę się z Tobą moimi spostrzeżeniami n.t. jednego produktu firmy fotobook.pl.

Tak więc zachęcony propozycją miłego Pana, który skontaktował się ze mną telefonicznie z pytaniem, czy zajmuję się profesjonalnie fotografią ślubną czy jakąkolwiek inną :-P, zajrzałem na stronę fotobook.pl. Strona jak strona, w zasadzie żadnych uwag, produkty pokazane w sposób wystarczający aby podjąć decyzję o zakupie. Zdecydowałem się podjąć ryzyko i zamówić  „FotoAlbum w twardej oprawie, kwadratowy : 23,6cm x 23,6cm”, cena 99,30 zł. Nie tanio, ale obiecują dobrą jakość, więc zamawiam. Ale aby album zamówić, trzeba go najpierw przygotować.

Na początku należy pobrać program do złożenia książki. Program jest oczywiście za darmo i muszę przyznać, że jest na tyle intuicyjny, że można „po omacku” bez problemu dojść co i jak. Instrukcja nie jest konieczna.

Program pozwala na wybór produktu, określenie ilości stron oraz ma predefiniowane szablony, z których możemy korzystać. Ja odpuściłem sobie szablony i spróbowałem złożyć swój album od zera. Trzeba przyznać, że to fajna zabawa. Sporo rożnych funkcji do sprawdzenia i przetestowania, m.in. kombinowanie z rożnymi tłami, grafikami, efektami specjalnymi.

 

Po mniej więcej godzinie zamykam swoje „dzieło” i tu niespodzianka. Od razu z programu mogę mój album zamówić i dokonać płatności. Wybieram sposób przesyłki, rodzaj płatności, tak jak w każdym sklepie internetowym – zatwierdzam zamówienie i pozostaje tylko czekać na paczkę.

Po kilku dniach….

…a konkretnie po sześciu otrzymałem porządnie zapakowaną przesyłkę. Uwielbiam ten moment, kiedy rozpakowuję paczkę. No i…. nie zawiodłem się. Pierwsze wrażenie – rewelacja. Album z przyjemnością trzymam w dłoniach. Wyglądem nie odbiega od porządnych albumów w twardych oprawach sprzedawanych w empiku.

Zaglądam do środka. Zdjęcia są bardzo przyzwoicie wydrukowane, pomimo, że to druk cyfrowy, nie mogę narzekać, poprawne odwzorowanie kolorów, dobry kontrast, porządny papier – nie mam uwag.

Bardzo miłe wrażenie sprawiają grube kartki, jest ich 24 czyli zmieszczą minimum 48 zdjęć. Moglem wstawić więcej kartek podczas przygotowania albumu, ale na początek nie chciałem ryzykować. Każda ma 1 milimetr grubości. Sprawia to bardzo solidne wrażenie. Aby jednak nie było za różowo, znalazłem też pewna niezgodność z tym co było w ofercie na stronie internetowej. Otóż na zdjęciach albumu widać wyraźnie, że strony są podklejone płótnem, nie wiem czy tak się to fachowo nazywa, ale mam na myśli to, że tam, gdzie jest grzbiet książki często stosowane jest płótno dla wzmocnienia klejenia. W moim egzemplarzu tego płótna nie ma. Czy to wada? Sam nie wiem, ale mój egzemplarz przewędrował już przez setki rąk (rodzina, znajomi, znajomi znajomych) i nie widać na nim żadnych znaków zużycia, jest jak wyjęty z pudełka. A więc pomimo tej drobnej niespójności z ofertą, mogę z czystym sumieniem polecić produkt „Album w twardej oprawie” w firmy fotobook.pl.

A na koniec mam mały bonus, a nawet dwa.

Po pierwsze, udało mi się uzyskać od producenta kod rabatowy, z którym mogę zamówić dowolny produkt z ich oferty z 7% upustem. Drukarnia docenia, że u nich zamawiam produkty dla swoich klientów a więc taki miły gest z ich strony, a ja się tym kodem dzielę z Tobą.

Oto kod promocyjny: GUVN3

Wprowadź go w formularzu zamówieniowym w programie do składania książek. I mam dla Ciebie jeszcze sam program. Możesz go pobrać z poniższego linku. To wersja programu, którą dostałem z drukarni. Jeżeli z niego skorzystasz, ja dostanę parę złotych prowizji od fotobook.pl za to, że upowszechniam ich produkty, a robię to z czystym sumieniem.

Oto link do programu: www.file2book.com?20406

Jeżeli nie chcesz programu ode mnie, możesz pobrać go ze strony fotobook.pl, Kod promocyjny zadziała i tu i tu.

Tak więc niezależnie od tego, czy zajmujesz się fotografią ślubną, czy portretową, czy robisz to zawodowo, czy amatorsko, fotoalbum jest doskonałym zwieńczeniem twojej pracy, zamknięciem jej w całość. Warto korzystać z takiego rozwiązania dla siebie, oferować go klientom, ale również jest to bardzo wartościowy produkt jako prezent.

fotoalbum

fotoalbum

fotoalbum

fotoalbum

fotoalbum

 

Zarabianie na robieniu zdjęć może być proste

Czy naprawdę zarabianie na robieniu zdjęć jest takie trudne jak może się nam wydawać? Najczęściej słyszymy przecież jedynie o bardzo znanych fotografach, którzy zarabiają całkiem przyzwoite pieniądze na sesjach związanych z modą czy reklamą. Czy my sami jako fotografowie z zamiłowania, posiadając średniej klasy sprzęt fotograficzny możemy również zarabiać na zdjęciach krajobrazów, martwej natury, ludzi czy też innych rzeczy?

Możemy i wcale nie jest to takie trudne. Obecnie możemy znaleźć wiele internetowych banków zdjęć stockowych, które bardzo chętnie zapłacą nam za nasze zdjęcia. Może nie każdy słyszał o takim rozwiązaniu, ale w gruncie rzeczy takie firmy jak Depositphotos nie powstały bardzo dawno temu, a zapotrzebowanie na różnego rodzaju zdjęcia stockowe czy też grafikę tworzoną na komputerze właśnie teraz rośnie najszybciej. Przyjrzałem się niedawno bliżej ofercie jednego z banków zdjęć stockowych – Depositphotos.

 

 

Na stronie znajdziemy zarówno możliwość sprzedaży jak i kupna różnego rodzaju plików graficznych, ale my zajmiemy się oczywiście aspektem sprzedaży naszych zdjęć dla Depositphotos.

Żeby zacząć współpracę z serwisem musimy mieć ukończone 18 lat, wtedy możemy się zarejestrować i przejść wstępny test. Oczywiście nie ma z tym większego problemu i możemy przystąpić do wgrywania naszych prac na serwer. Naturalnie przed udostępnieniem naszych prac w serwisie każde zdjęcie przechodzi wstępną moderację. Zdjęcia muszą mieć rozdzielczość na poziomie minimum 2600×1500 pixeli, która nie może być naturalnie sztucznie zwiększana za pomocą programów graficznych. Po za tym obowiązuje standard JPG i naturalnie dobra jakość techniczna zdjęcia. Jeśli chodzi o zapotrzebowanie na konkretną tematykę to potrzeba różnych zdjęć, dlatego każdy może znaleźć coś ciekawego dla siebie. W Depositphotos zarabiamy przede wszystkim prowizję od sprzedaży naszych zdjęć, która wynosi od 40 do 60% i zależy przede wszystkim od naszego stażu i ilości sprzedawanych przez nas zdjęć.  Po za tym istnieje również program promocji fotografów, którzy wykazują się przesyłaniem najwyższej jakości zdjęć. Wówczas w ramach promocji dostawcy otrzymują również płatność za wgranie zdjęcia w wysokości 0,10 $ (do 500 wgranych zdjęć).

Dla każdego fotografa serwisu typu Depositphotos są szansą na dodatkowe dochody, które z czasem mogą przerobić się w naprawdę ciekawe pieniądze. Od czego zależy sukces w fotografii stockowej? Od cierpliwości, konsekwencji i zmysłu obserwacji. Trzeba wiedzieć jakiego typu zdjęcia sprzedają się w danym momencie najlepiej.

Czy na fotografii stockowej można zarobić? Powiedziałbym, że można dorobić i nie jest to trudne. Jeżeli chcesz mieć ze stocków druga pensję to musisz niestety poświęcić na to sporo czasu. Jest to jednak scenariusz jaknajbardziej realny.

Ja już współpracuję z Depositphotos i jeżeli Ty również chcesz podjąć współpracę, wejdź na ich stronę przez mój link partnerski:

http://depositphotos.com/?ref=1600374

Otrzymam za to parę groszy, jeżeli ty sprzedaż jakieś swoje zdjęcie.

 

Jak zmienić domyślne logo w Adobe Lightroom 3

Jeżeli jesteś użytkownikiem Lightroom’a i zajmujesz się profesjonalnie fotografią, być może zdarza Ci się prezentować klientom efekty Twojej pracy na ekranie komputera, właśnie w Lightroomie. Czy nie byłoby ciekawiej, gdyby zamiast domyślnego loga w lewym górnym logu pojawiło się logo Twojej firmy?

Na poniższym krótkim video pokazuje jak to zrobić.